Jak zarabiać na giełdzie? Jest to pytanie, na które można znaleźć wiele odpowiedzi. Największym problemem w regularnym czerpaniu dochodów z inwestycji giełdowych jest ryzyko utraty istotnej części środków, związane ze zmienną koniunkturą rynkową.
Akcje spółek giełdowych mogą rosnąć w imponujący sposób, ale w dłuższym okresie będą zdarzać się również okresy gorszej koniunktury i spadków cen. Są jednak sposoby takie strategie inwestycyjne, które nie są zależne od koniunktury giełdowej i pozwalają na zarabianie na giełdzie nawet wtedy kiedy indeksy spadają.
Poniżej lista 9 strategii inwestycyjnych, które pozwalają na zarabianie na giełdach nawet w sytuacji, gdy rynki finansowe są w trendzie spadkowym. Nie są to metody łatwe – zwykle ich wykorzystanie będzie często wymagało zdobywania nowej wiedzy, głębokich analizy sytuacji rynkowej albo poszczególnych spółek.
Inwestowanie na wielu rynkach
To chyba najbardziej oczywisty sposób na uniknięcie strat na wybranym rynku finansowym. Jeśli skupimy się wyłącznie na polskiej giełdzie, to spadki lokalnej koniunktury będą mocno uderzały w nasz portfel inwestycyjny. Warto być również otwartym na inne rynki, które będą zachowywały się inaczej niż polski rynek akcyjny.
Liczba rynków finansowych jest bardzo duża i zawsze można znaleźć rynek, który dawał solidną stopę zwrotu. Praktycznym problemem jest to, że taką analizę najłatwiej sporządzić po fakcie. Przewidywanie, który rynek będzie dawał wyniki lepsze niż pozostałe, jest właściwie niemożliwe. Częściowa ekspozycja na inne rynki jest jednak bardzo dobrym sposobem zmniejszania ryzyka całego portfela.
Jakie są rodzaje rynków finansowych?
Rynki finansowe można podzielić zarówno pod względem rodzaju aktywów (akcje, obligacje, surowce, waluty..) jak też pod względem geograficznym (Polska, rynki rozwinięte i krajów rozwijających się (emerging markets). Paletę klasycznych rynków można uzupełnić o rynki alternatywne – nieruchomości, dzieła sztuki, wina czy bardzo popularne teraz kryptowaluty na czele z bitcoinem.
Czy jest możliwe, aby jedna osoba była ekspertem od tych wszystkich rynków? Oczywiście, że nie. W przypadku inwestowania części kapitału na egzotycznych rynkach warto skorzystać z pomocy funduszy inwestycyjnych lub ETF, skupionych na wybranym kraju lub regionie geograficznym.
Instrumenty pozwalające na zarabianie na spadającym rynku
Nawet kiedy nasz główny rynek finansowy spada, cały czas możemy zarabiać. Rynki finansowe oferują wiele instrumentów, które pozwalają na zarabianie w czasie spadków cen akcji oraz indeksów. Taką możliwość dają np. kontrakty terminowe, kontrakty futures, niektóre certyfikaty inwestycyjne albo opcje. Tego rodzaju instrumenty finansowe są nazywane zbiorczo instrumentami pochodnymi. Ich pierwotnym celem było zmniejszenie ryzyka cenowego dla producentów towarów i surowców, ale z czasem zyskały one ogromną popularność wśród spekulantów, którzy dziś generują zdecydowaną większość obrotów na rynkach instrumentów pochodnych.
Warto pamiętać, że są to instrumenty finansowe o bardzo dużym ryzyku inwestycyjnym. Zarabianie na spadkach to scenariusz optymistyczny, ale ich niewłaściwe użycie może skutkować również sytuację odwrotną, czyli że będziemy ponosić straty w sytuacjach kiedy rynek będzie rósł. Dodatkowym czynnikiem ryzyka jest duża dźwignia finansowa takie instrumenty są związane. Nieodpowiednie posługiwanie się nimi dla niedoświadczonego inwestora może się skończyć dużymi stratami.
Przeczekanie niekorzystnej koniunktury poza rynkiem
To jest najprostsza metoda ograniczania strat, gdy rynki giełdowe spadają. W takim momencie możemy z naszego głównego rynku wycofać całość lub część środków. W momencie kiedy ceny spadną do poziomu, który uznamy za atrakcyjny, możemy wrócić na rynek korzystając z obniżonych cen akcji.
Taka elastyczność jest najistotniejszą cechą funduszy działających według strategii absolute return, o których pisaliśmy w pierwszym artykule z tego cyklu.
Co robić ze środkami po ich wycofaniu z głównego rynku? Mamy do wyboru szeroki wybór instrumentów, które pozwalają na zachowanie realnej wartości kapitału – lokaty bankowe, fundusze inwestujące w instrumenty rynku pieniężnego lub obligacje skarbowych. Można również samodzielnie zainwestować w obligacje skarbowe.
Wyszukiwanie okazji rynkowych (market opportunitities)
Alternatywą dla inwestowania na szerokim rynku giełdowym jest również wyspecjalizowanie się w wyszukiwaniu okazji rynkowych, co czasami jest nazywane podejściem „oportunistycznym”. W języku polskim to słowo może się źle kojarzyć, ale jest to po prostu kalka z języka angielskiego (opportunity – okazja, możliwość). Inwestor „oportunistyczny” działa z założeniem, że nawet podczas bessy są spółki, które mocno zyskają na wartości.
Inwestor może się wyspecjalizować w określonym segmencie rynku i w jego ramach wyszukiwać okazji rynkowych (akcji spółek), które pozwolą na osiągnięcie ponadprzeciętnych stóp zwrotu. Najprostszym przykładem takich sektorów są spółki technologiczne, producenci gier komputerowych lub spółki biotechnologiczne.
Stopy zwrotu takich perełek naszej giełdy jak CDPROJEKT, 11BIT, SELVITA czy LIVECHAT pokazują, że wybór właściwej spółki może okazać się bardzo zyskowny. Ważne, aby taki sektor, w którym chcemy zostać ekspertem, dawał odpowiednio duży potencjał wzrostu. Lepszym wyborem będą spółki z branż rozwojowych niż te które działają w już ustabilizowanych sektorach (np. banki, energetyka). Chociaż jeżeli posiadamy ekspercką wiedzę z innych obszarów to można również pomyśleć o bardziej tradycyjnych sektorach gospodarki.
Gra na wydarzeniach rynkowych (event-driven)
Kolejną ze strategii jest zarabianie na zdarzeniach rynkowych takich jak fuzje, połączenia spółek, wrogie przejęcia lub publiczne wezwania na akcje. Zajęcie odpowiedniej pozycji w odpowiednim czasie może dać spore zyski, jeżeli prawidłowo wytypujemy scenariusz w jakim będą się rozwijać wydarzenia związane z daną transakcją.
W aktualnych warunkach rynkowych można na przykład starać się wyszukiwać spółek które będą obiektem wezwań, co z reguły wiąże się z zapłatą solidnej premii powyżej ceny rynkowej akcjonariuszom przejmowanej spółki. Są też spółki, które są ze sobą wzajemnie powiązane kapitałowo – tu można również próbować określić scenariusz wydarzeń i próbować coś na tym „ugrać”.
Selekcja spółek bez ryzyka rynkowego – strategia long/short
Zarówno w warunkach rosnącego, jak i spadającego rynku możemy zarabiać na dysproporcjach w wycenie spółek z tego samego sektora. Jeśli zajmiemy na jednej z nich pozycję krótką (czyli ją sprzedamy) i za uzyskane środki kupimy akcje drugiej spółki (pozycja długa to będziemy mieli pozycję neutralną względem rynku giełdowego. W ten sposób jest minimalizowane ryzyko rynkowe (jeśli np. obie spółki spadną). Źródłem dochodu staje się relatywna różnica w zmianie cen akcji obu spółek. Najłatwiej to pokazać i wytłumaczyć na przykładzie.
Przykład – jak działa strategia long/short?
Przyjmijmy, że mamy dwa banki, które mają różną wrażliwość na określony czynnik rynkowy (np. udział kredytów CHF) i 1000 zł do zainwestowania. Zajmujemy następujące pozycje:
- bank A – pozycja długa (zakup akcji) na kwotę 1000 zł
- bank B – pozycja krótka (sprzedaż akcji) na kwotę 1000 zł – co daje nam wpływ do portfela na kwotę 1000 zł
- instrumenty bezpieczne – lokujemy na 4% rocznie (środki mogą być zdeponowane np. jako zabezpieczenie krótkiej pozycji)
Zobaczmy teraz jak się rozwinie sytuacja w różnych scenariuszach rynkowych.
Scenariusz 1:
- rynek rośnie o 5%, cena akcji banku A rośnie o 7%, a cena akcji B rośnie o 4%.
- wartość naszego portfela to 1040, na co składają się następujące pozycje: 1070 (bank A) – 1040 (bank B) + 1010 (instrumenty bezpieczne)
- efekt inwestycji +4% – osiągnęliśmy zysk, ale niższy niż wzrost rynku
Scenariusz 2:
- rynek spada o 10%, cena akcji banku A spada o 8%, a cena akcji B spada o 12%
- wartość naszego portfela to 1040, na co składają się następujące pozycje: 900 (bank A) – 880 (bank B) + 1010 (instrumenty bezpieczne) = 1030
- efekt inwestycji +3% – osiągnęliśmy zysk przy spadającym rynku
Oczywiście kluczem do sukcesy strategii long-short jest właściwa selekcja akcji. Jeżeli zajmiemy pozycję odwrotną niż w powyższym przykładzie, to poniesiemy stratę niezależnie od scenariuszu rozwoju koniunktury rynkowej.
Właściwie użyta strategia long-short może jednak zmniejszyć ryzyko inwestycyjne związane z inwestycjami na rynku akcji. Innym problemem jest jednak jej realizacja w praktyce, co jest jednak tematem na osobny wpis.
Akcje spółek z problemami (distressed securities)
Strategia polegająca na wyspecjalizowaniu się w inwestycjach w spółki, które są w dużych problemach (restrukturyzacja, postępowanie upadłościowe lub likwidacyjne). Sukces w wyprowadzeniu upadłej spółki na prostą potrafi dać bardzo wysokie stopy zwrotu, choć takie inwestowanie wiąże się też z ryzykiem dużych strat. Taki sposób inwestowania wymaga znajomości niuansów prawa upadłościowego i restrukturyzacyjnego oraz żelaznych nerwów. Można próbować również sił w spekulacji – tego rodzaju spółki przyciągają spekulantów i często są na nich wysokie obroty oraz zmienność cen.
Zaletą takiego podejścia jest to, że notowania akcji takich spółek są bardzo słabo skorelowane z ogólną koniunkturą na giełdzie. Drugą zaletą jest to, że jeśli spółce uda się uciec „spod topora”, to wzrost cen jej akcji może być naprawdę imponujący, podobnie jak wskazywane wcześniej spółki technologiczne. Wadą jest duże ryzyko inwestycyjne.
Strategie dla dużych graczy
Na koniec krótko wspomnę jeszcze krótko o dwóch strategiach, które raczej nie będą dostępne bezpośrednio dla drobnego inwestora, ale warto wiedzieć o ich istnieniu. Czasami udaje się trafić na okazję rynkową, która może być podobna do 2 poniższych strategii inwestycyjnych.
Strategie handlu automatycznego
To strategie inwestycyjne bazujące na sekwencjach automatycznych zleceń, mających np. na celu wykorzystanie przewagi technologicznej (tzw. HFT – High Frequency Trading) lub wykorzystujące algorytmy wywodzące się z analizy technicznej (tzw. algo trading). Odpowiednie mechanizmy zachowania są programowane bezpośrednio przez zarządzających lub przy użyciu mechanizmów uczenia maszynowego (tzw. sztucznej inteligencji). Często są one stosowane w połączeniu ze strategiami pozwalającymi na zarabianie na spadkach cen i koncentrują się na najpłynniejszych rynkach finansowych.
Arbitraż – czyli zysk bez ryzyka
Arbitraż to zarabianie na nieefektywności rynków w wycenie aktywów. Arbitraż w czystej postaci jest pozbawiony ryzyka i polega na zakupie określonego aktywa na jednym rynku i jego jednoczesnej sprzedaży na drugim rynku. Zyskiem inwestora przeprowadzającego arbitraż jest różnica w cenach na obu rynkach. Tak banalny scenariusz brzmi oczywiście mało prawdopodobnie i w praktyce rynkowej jest to dużo bardziej skomplikowane. Skala rozbieżności cenowych jest zwykle minimalna (np. 0,00001 w notowaniach pary walutowej EURUSD). Aby osiągnąć zysk arbitrażowy, często trzeba przejść przez całą sekwencję transakcji i instrumentów finansowych.
Arbitraż dla drobnych inwestorów jest dostępny bardzo rzadko i trudno w oparciu o takie podejście sformułować długoterminową strategię inwestycyjną. Jest to raczej domena dużych funduszy inwestycyjnych lub banków, które mogą realizować takie działania w oparciu o duży kapitał na rynkach finansowych o największej płynności (rynki obligacji, stopy procentowej czy walutowe).
Jak zarabiać na giełdzie – podsumowanie
Mam nadzieję, że wskazana powyżej lista strategii inwestycyjnych dostarczy inwestorom inspiracji do poszukiwania nowych źródeł zysków lub zmniejszania ryzyka inwestycyjnego. Nie da się ukryć, że wiele z tych strategii wymaga dużego nakładu pracy lub specjalistycznej wiedzy. Rozsądnym wyborem może być powierzenie swoich oszczędności profesjonalistom, którzy poświęcają cały swój czas na realizację działań związane z wybraną strategią inwestycyjną. Większość z tych strategii stosują np. fundusze absolute return, których główną cechą jest duża elastyczność w inwestowaniu swoich aktywów z jednoczesnym ograniczaniem ryzyka inwestycyjnego. Przed inwestycją w certyfikaty/jednostki takiego funduszu, należy się szczegółowo zapoznać z odpowiednimi dokumentami (prospekt informacyjny).
Zobacz także:
Fundusz inwestycyjny „Absolute Return” – co to jest?
Dariusz Grupa - autor bloga "Z pamiętnika analityka", na którym pisze o finansach osobistych, oszczędzaniu i inwestowaniu. Zawodowo związany z rynkami finansowymi od kilkunastu lat. Posiadacz licencji doradcy inwestycyjnego, zdał również egzaminy CFA (Chartered Financial Analyst).