Niedzielne popołudnie, jedziecie na obiad do twojej mamy. Dzieli was kilka lub kilkanaście minut drogi autem, które można spędzić na słuchaniu muzyki lub… rozmowie o emeryturze. Wiem, że słuchanie muzyki to łatwiejsza i bardziej relaksująca opcja, ale poświęć choć jedną taką podróż na edukację finansową twojego dziecka. To jak, zaczynamy?
Możesz to zrobić mniej więcej tak:
- Mam dla ciebie zagadkę! Ciekawe, czy będziesz znać rozwiązanie - mówisz podekscytowanym głosem, żeby wzbudzić zainteresowanie dziecka.
- Dawaj! - odpowiada krótko.
- Jest taka osoba, co nie pracuje, a pieniądze co miesiąc otrzymuje. Całe życie ciężko pracowała, należy się więc jej zapłata niemała. Kto to taki? - pytasz.
- Nie wiem, pewnie jakiś król lub królewna - strzela.
- Wbrew pozorom rodzina królewska ma na głowie różne obowiązki, więc można powiedzieć, że całe życie pracują. Myśl dalej. Mogę ci podpowiedzieć, że praktycznie każde dziecko ma taką osobę w swojej rodzinie - mówisz.
- To u nas w rodzinie chyba takiej nie ma, nie kojarzę - odpowiada po chwili zastanowienia dziecko.
- Dobra, to ostatnia podpowiedź: właśnie jedziemy do niej na obiad.
- Babcia? Czy może dziadek? - mówi niezdecydowanie dziecko.
- Oboje! Poprawna odpowiedź to emeryt lub emerytka. To taka osoba, która z racji wieku już nie pracuje, ale żeby mogła się utrzymać, dostaje co miesiąc od państwa emeryturę.
- Ale przecież babcia jeszcze niedawno chodziła do pracy, pamiętam jak mi opowiadała, co robi - dziwi się dziecko.
- To prawda, jeszcze parę miesięcy temu babcia pracowała, ale ostatnio weszła w tak zwany wiek emerytalny i zdecydowała, że przechodzi już na emeryturę.
- Przypominam sobie, jak się cieszyła, że w końcu sobie odpocznie, ale myślałem, że wzięła sobie urlop. To jak długo babcia może być na tej emeryturze?
- Już do końca życia. Babcia pracowała kilkadziesiąt lat. Przez ten czas państwo pobierało z jej wynagrodzenia składki emerytalne. Inaczej mówiąc, państwo oszczędzało na to, żeby na starość babcia mogła otrzymywać pieniądze, za które będzie się mogła utrzymać.
- To babcia nie mogła sama tego robić? - dopytuje dziecko.
- Składki emerytalne są obowiązkowe, każda firma musi je odprowadzać dla swoich pracowników. Dodatkowo babcia mogła samodzielnie oszczędzać na swoją przyszłość, ale to już zależało od niej. Państwo decyduje, jaka część wynagrodzenia jest pobierana na emeryturę, ale już od nas zależy, jaka będzie wysokość emerytury w przyszłości - tłumaczysz.
- Jak to? To jak zrobić, żeby dostawać wysoką emeryturę?
- Wszystko zależy od tego, ile w ciągu tych wszystkich lat pracy zostanie wpłacone do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który rejestruje wartość zgromadzonych tam pieniędzy. Im więcej zarabiasz, tym wyższe składki płacisz i tym większą emeryturę dostaniesz na starość. Możesz też dodatkowo oszczędzać sam, np. korzystając z możliwości, które dają IKE (Indywidualne Konto Emerytalne) oraz IKZE (Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego).
Poza tym duże znaczenie ma też to, kiedy zdecydujesz się przejść na emeryturę. Jeśli czujesz się na siłach, to możesz pracować dalej. Nie zawsze jest to ten sam rodzaj pracy, bo wiadomo, że z wiekiem coraz trudniej przychodzi wykonywanie różnych obowiązków. Czasem osoby starsze szukają lżejszej pracy lub takiej, gdzie mogą wykorzystać swoje wieloletnie doświadczenie, na przykład jako doradcy. Im później przejdziesz na emeryturę, tym więcej pieniędzy będziesz otrzymywać co miesiąc - kończysz.
- To w takim razie babci do szczęścia potrzebne już chyba tylko zdrowie, żeby mogła jak najdłużej cieszyć się emeryturą - stwierdza dziecko.
Ania Sadowska, autorka bloga aniasadowska.com