Promocje = korzyść dla mnie? Nie zawsze!

      
    
Rodzinne finanse / 2017-10-17 / autorzy: Ania Sadowska


Znowu jesteście razem w sklepie - Ty i dziecko. Na szczęście to bardzo dobre miejsce do edukacji finansowej. Potraktuj je jak poligon, zanim dziecko ze swoimi pieniędzmi będzie się musiało zmierzyć z pułapkami, zastawionymi przez sprzedawców. Niech nauczy się zręcznie omijać „bombowe” okazje, niech zwinnie przemyka między półkami, aby wyjść tylko z tym, z czym planowało. No i niech nauczy się w końcu porządnie czytać i liczyć! Oczywiście nie kwestionuję zdolności Twojego dziecka, ale w sklepie warto umieć czytać między wierszami i przeliczać, ile naprawdę kosztuje towar w danej promocji. To jak, zaczynamy?


Właśnie stanęliście oko w oko z pierwszą przeszkodą - czerwonymi kartkami, którymi oblepione są zgrzewki napojów, a na nich informacja „Kup 5, jedna gratis!”. Już widzisz, jak dziecko z zadowoloną miną pakuje te napoje do wózka, wykrzykując:

Patrz mamo/tato, za darmo dają!

Tu jest napisane, że tylko jedna butelka jest za darmo, a resztę trzeba kupić. Najlepiej najpierw sprawdzić, czy to faktycznie jest okazja. Jeśli tę kwotę za zgrzewkę podzielimy na 6 butelek, to wyjdzie 2,50 zł. Patrz, a tu obok stoi taki sam napój - jeśli kupisz tylko 1, to zapłacisz 2,70 zł. Oszczędność jest, ale niezbyt duża - 20 groszy na butelce. Poza tym pomyśl, czy wypijemy te całe 2 litry, zanim zwietrzeją. Takie napoje po otwarciu nie mogą stać zbyt długo nawet w lodówce. No i najważniejsze - nie planowałem(am) wydawać na napoje aż 15 zł. Mogę wziąć 1 butelkę, zobaczymy, czy w ogóle będzie nam smakować - wyjaśniasz.

OK, ale widzę, że zapakowałeś(aś) chyba z 10 opakowań cukru - odpowiada rezolutnie dziecko.

To prawda, bo to była naprawdę dobra okazja - 20% taniej. Gdy policzyłem(am), to okazało się, że w tej promocji paczka cukru jest o 50 groszy tańsza niż zazwyczaj. Kupując 10 opakowań, zaoszczędziłem(am) więc 5 zł. Cukru używamy często i nie ma problemu z długim przechowywaniem, więc zdecydowałem(am) się go kupić.

O, to widzę kolejną okazję - te ciastka są też o 20% taniej - woła dziecko z alejki obok.

Tak jest napisane, ale znów trzeba to dobrze policzyć. Wychodzi na to, że te ciastka w promocji kosztują 4,40 zł. A zobacz te na półce niżej - tu jest promocja 10%. Wydaje się, że mniej zyskamy, ale zapłacimy za nie 3,80 zł. To taniej, a opakowanie jest tak samo duże. Ważna jest też jakość, w tym przypadku które ciastka są smaczniejsze - wyjaśniasz.

Mnie to wszystko jedno, wszystkie mi smakują - odpowiada dziecko.

No tak, w niektórych przypadkach nie ma to różnicy i warto kierować się ceną. Spójrz jednak na te ubrania, przy których wisi metka „Wyprzedaż”. Jeśli sklep coś wyprzedaje, to często pozbywa się kolekcji ze względu na zmieniającą się porę roku albo z powodu braku zainteresowania tymi towarami przez dłuższy czas. Widzisz, że są tu na przykład krótkie spodenki - nie jestem nimi zainteresowana nawet pomimo niskiej ceny, bo nie wiem, jak bardzo urośniesz do lata i czy za te parę miesięcy będą na Ciebie pasować. Czasem jednak warto korzystać z takich wyprzedaży. Moja znajoma kupiła niedawno rower. Co prawda teraz nim nie pojeździ, bo jest już zimno, ale wiosną będzie jak znalazł. Dzięki temu zaoszczędziła aż 500 zł, bo i tak planowała zmienić rower od przyszłego sezonu.

Mamo/tato, ale w sklepie trzeba dużo myśleć, chyba więcej niż w szkole! - stwierdza Twoje dziecko.

Ania Sadowska, autorka bloga aniasadowska.com
 

Masz pytanie? Zostaw je w komentarzach, a odpowiem na nie!
Sprawdź, ile Twoje dziecko zapamiętało z tej rozmowy. Pobierz quiz.
Ułatw sobie rozmowy z dzieckiem o finansach i pobierz nasze quizy:
Pobierz
Dziękujemy za pobranie materiałów.
Materiały przesłaliśmy na adres e-mail, który podałeś.
Ania Sadowska
Podobał Ci się artykuł? Zapisz się na newsletter!
Będziesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach i materiałach,
dzięki którym Twoje dziecko stanie się finansowym prymusem.
Zapisz się
Dziękujemy za zapis do newslettera!
Przeczytaj więcej na ten temat:

Udostępnij:

Poprzedni Artykuł
Od grosika do złotówki!
Następny Artykuł
Pieniądze można rozmnożyć!