Szczepionka elektryzuje rynki

      
    
Szczepionka elektryzuje rynki
Aktualności / 2020-11-20 / autorzy: Michał Milewski

W październiku niepewność związana z wyborami w Stanach Zjednoczonych i pogorszeniem się sytuacji epidemiologicznej spowodowała spadki na giełdach. Dla odmiany od początku tego miesiąca mamy typowy rynek „risk-on”. Nie do końca jest to zaskoczeniem, ponieważ historycznie utarło się, że listopad jest miesiącem lepszym dla giełdy niż wrzesień czy październik. Szczęśliwie rok 2020 nie okazał się pod tym względem wyjątkowy. Wygrana Joe Bidena przy podzielonym kongresie (w którym prawdopodobnie nie uda się przegłosować ustawy o podwyżkach podatków) oraz informacje z dwóch już firm (Pfeizer, Moderna) o opracowaniu skutecznej szczepionki na covid, spowodowały wzrosty na rynkach.  Co prawda nie wiadomo kiedy zaczną się szczepienia – zapewne najwcześniej w przyszłym roku - ale rynki kupują przyszłość, więc właśnie konsumują przyszłą wygraną nad pandemią. Widać to dobrze po wynikach: S&P  wzrósł o 9%. Następuje też powolna rotacja w stronę spółek value, które zaczynają odrabiać wcześniejsze straty – co widać w sektorach takich jak choćby podróże.

9 listopada FED opublikował Financial Stability Report, w którym za kluczową przyjął stabilność finansową rozumianą jako zapewnienie dwóch głównych czynników: stabilnej inflacji i maksymalnego zatrudnienia. Mocny wzrost stóp procentowych, jak i bardzo mocne spadki cen aktywów na rynkach, zagrażają celowi stabilności finansowej. Dlatego pomimo silniejszego niż się spodziewano odbicia na giełdach, FED będzie dalej wspierał swoją obecnością i wspierał gospodarkę pośrednim finansowaniem polityki fiskalnej. Do tego jest potrzebna decyzja Kongresu – prezydent-elekt Joe Biden naciska aby bodziec fiskalny został uruchomiony jeszcze w tym roku. 

Ważnym pytaniem, które zadają sobie inwestorzy jest to, jak będzie wyglądała przyszła polityka zagraniczna Stanów Zjednoczonych. Czy należy się spodziewać zwrotu w stosunkach z Chinami lub Rosją? Nie ma na to prostych odpowiedzi – część rynku liczy na zmniejszenie taryf, ale póki co nie ma takich deklaracji.

Rynek oczekuje też na grudniowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, na którym mają zostać zaprezentowane nowe narzędzia polityki monetarnej oraz ogłoszone modyfikacje obecnie używanych środków. Ponieważ zapowiedzi są takie, że zmiany będą mocno prorynkowe, czyli wspomagające ceny aktywów, oczekiwania na parkietach są pozytywne.

Z powyższego wyłania się obraz rosnących cen i optymizmu. Oczywiście w tle pozostają zagrożenia krótkoterminowe, z których najistotniejszym jest ewentualny gwałtowny wzrost zachorowań, który doprowadziłby do lockdownu w Stanach Zjednoczonych. Wówczas bez bodźca fiskalnego raczej nie będzie szans na dalsze wzrosty. Bank of America przeprowadził Global Fund Manager Survey - ankietę wśród inwestorów instytucjonalnych, w której zbadał poziom gotówki w ich portfelach inwestycyjnych. To badanie pokazało, że ilość gotówki osiągnęła historycznie niskie poziomy. Niewątpliwie zwiększa to nerwowość na rynkach, bo jakiś nagły czynnik może spowodować natychmiastową i niekoniecznie uzasadnioną falę spadków. Jednak przed nami koniec roku, który zawsze był dobrym okresem dla ryzykownych aktywów. W listopadzie firmy układają portfele, inwestorzy liczą na nieoczekiwane szanse, a wszyscy na grudniowy „rajd świętego Mikołaja”.