Szum informacyjny nie pomaga rynkom

      
    
Aktualności / 2019-12-09 / autorzy: Michał Milewski
  • Brexit już nie straszny, kurs funta umacnia się
  • Spór wokół sytuacji w Honkongu i Sinciangnie wpływa na postęp negocjacji
  • Wskaźniki makroekonomiczne dla strefy euronotują wzrosty

W listopadzie na giełdach dominowały nastroje „risk-on”. Indeksy akcji poszły w górę. Wciąż głównym czynnikiem wpływającym na decyzje inwestorów jest wojna handlowa pomiędzy Pekinem
a Waszyngtonem. Inwestorzy otrzymują sprzeczne sygnały dotyczące postępów w negocjacjach. Jednego dnia dowiadujemy się, że strony konfliktu doszły do porozumienia w kluczowych kwestiach, następnego czytamy tweet Prezydenta Donalda Trumpa, że podoba mu się pomysł, aby z umową poczekać do wyborów w przyszłym roku.

Przełomową datą w negocjacjach może okazać się 15 grudnia, kiedy to zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami powinna zakończyć się I faza rozmów. Po tym terminie mają wejść w życie kolejne
podwyżki ceł na chińskie towary. Czy tak się stanie, dowiemy są za tydzień. W tej chwili możliwe są dwa scenariusze. Pierwszy to przesunięcie sankcji z połowy grudnia na początek przyszłego
roku. Drugi scenariusz przewiduje podpisanie pierwszej fazy porozumienia przed terminem. Oba warianty są realne.

Negocjacje dodatkowo komplikują działania Chin w Hongkongu i Sinciangu. Postępowanie Państwa Środka potępiła Izba Reprezentantów USA, która przyjęła we wtorek ustawę krytykującą działania władz w Pekinie. Chińczycy odpowiedzieli notą dyplomatyczną Ministerstwa Spraw Zagranicznych, oskarżając Stany Zjednoczone o wtrącanie się w wewnętrzne sprawy Chin. Pomimo tego incydentu rozmowy dotyczące zakończenia wojny handlowej są kontynuowane. Wszystko wskazuje jednak na to, że na finał rozmów przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Przeciągający się konflikt handlowy nie wpłynął negatywnie na nowojorski indeks S&P500, który w tym roku wzrósł już o 25 proc. Jednoznacznie pozytywnie na stopę zwrotu wpływają działania
banków centralnych, które prowadzą ekspansywną politykę monetarną.

W Europie uwagę inwestorów zwracają dwa wydarzenia polityczne. Pierwsze to przedterminowe wybory w Wielkiej Brytanii, które zadecydują o kształcie brexitu. Partia premiera Borisa Johnsona wygrywa w sondażach i wygląda na to, że torysi mogą wygrać wybory. Jeśli te prognozy się potwierdzą, to brexit za porozumieniem stron jest realny. Sondaże, dające zwycięstwo Partii Konserwatywnej, pozytywnie wpłynęły na umocnienie kursu funta.

Wskaźniki makroekonomiczne dla strefy euro notują delikatne wzrosty. Drobne odbicie w sektorze przemysłowym widać też w niemieckiej gospodarce. Pojawiają się nawet pierwsze głosy, że widmo recesji mamy już za sobą.