Co się dzieje na rynkach gdy giełda nie pracuje? 10 kwietnia 2020 jest dniem, w którym nie będzie notowań na warszawskim parkiecie. Czy to sytuacja wyjątkowa? Inwestorzy mają kilka bądź kilkanaście dni wolnego w roku. W 2020 na GPW mamy planowo w sumie 10 takich dni, a w 2019 było ich 13.
Dni bez sesji na GPW w 2020 r:
https://strefainwestorow.pl/artykuly/wydarzenia/20191202/dni-bez-sesji-2020
Giełda nowojorska pauzuje w tym roku 9 dni, w niektórych terminach są też wcześniejsze zamknięcia części rynków. Zamknięcie giełdy może być też zarządzone na specjalną okazję (np. w 2018 z okazji śmierci prezydenta Busha seniora nie było notowań na nowojorskim parkiecie).
Londyn zaplanował w tym roku 8 dni pełnego zamknięcia plus 2 kiedy giełda będzie pracować tyko w pierwszej połowie dnia (Wigilia i Nowy Rok).
Ciekawie podchodzi do świąt giełda w Szanghaju, gdzie ważne uroczystości są obchodzone przez kilka dni. I tak sam Nowy Rok zajmuje 1 dzień w standardowym terminie i aż 5 dni roboczych w czasie chińskiego nowego roku (w sumie 6 dni). Podobnie święto pracy zaczyna się pierwszego, a kończy dopiero piątego maja. W sumie w 2020 roku daje to 18 dni świątecznych:
https://www.tradinghours.com/exchanges/sse/market-holidays/2020
Co ciekawe nawet pełne dni pracy mają na tej giełdzie prawie świąteczny wymiar godzinowy – handel trwa tam tylko 4 godziny.
Mnogość świąt i krótkie godziny otwarcia to specyfika giełd azjatyckich. Na przykład giełda w Tokio pracuje po 5 godzin dziennie i w 2020 roku zaplanowała aż 19 dni zamknięcia. Za to święta są bardzo różnorodne, parkiet nie pracuje tam np. w związku z Dniem Dojrzałości, Dniem Szacunku dla Ludzi Starszych, czy wprowadzonym w 2014 r. Dniem Góry (który przypada w czasie buddyjskiego święta zmarłych O-Bon i ma ułatwić Japończykom komponowanie przedłużonych weekendów). Dla Polaków egzotycznym powodem zamknięcia parkietu może być też Dzień Sportu. Jest on obchodzony co roku w drugi poniedziałek października w celu upamiętnia otwarcia Letnich Igrzysk Olimpijskich z 1964 r. w Tokio i istnieje w celu promowania sportu i aktywnego stylu życia.:
https://www.tradinghours.com/exchanges/jpx/market-holidays/2020
Jak świętowanie na giełdach wpływa na inwestowanie?
Statystyki pokazują, że dni przedświąteczne to na giełdach okres wzmożonej aktywności. Jest to jedna z obserwowanych na giełdach tzw. anomalii rynku efektywnego.
Istnieje poza tym cała lista tzw. efektów kalendarzowych, które ponoć wpływają na sukces inwestorów. Najbardziej znane z nich to:
- Efekt stycznia, oparty na przekonaniu o pozytywnym otwarciu nowego roku;
- Efekt przełomu miesiąca, oparty na założeniu, że ceny akcji wzrastają najbardziej w ostatnim dniu miesiąca i trzech pierwszych dniach następnego miesiąca.
- „Sell in May and Go Away”, zalecający sprzedaż akcji w maju i ponowne ich odkupienie w dopiero listopadzie.
- Letni rajd („Summer rally”), zakładający, że cen akcji rosną bardziej w wakacje;
- Efekt Marka Twaina, zakładający, że październik jest szczególnie złym miesiącem do inwestowania w akcje;
- Efekt grudnia, czyli rajd Świętego Mikołaja.
Do każdego z tych efektów przypisuje się szereg czynników związanych z zachowaniami inwestorów (np. poziomem optymizmu) lub sezonowymi zjawiskami gospodarczymi (wahania poziomu wydatków konsumenckich). Pod znakiem zapytania pozostaje to, jak silnie te zjawiska będzie można obserwować w najbliższych tygodniach, kiedy chociażby zachowania zakupowe bardzo się zmieniły ze względu na ogólnoświatową walkę z koronawirusem.
Czy warto przy inwestowaniu brać pod uwagę efekty kalendarzowe? Zdania ekspertów są podzielone. Dużo ważniejsze w długim okresie są mocne fundamenty inwestycyjne. Jak wypowiadał się Warren Buffet o inwestowaniu w czasach zawirowań na giełdach, trzeba raczej myśleć w kategoriach „Czy chcę kupić część tej firmy?” niż „Czy to dobry moment na zakup tych akcji?”. Jak spojrzeć na inwestowanie w akcje obecnych warunkach? Które giełdy dają najlepsze perspektywy? O tym w kolejnych artykułach już po przerwie świątecznej.
Życzymy spokojnych i zdrowych Świąt!